czwartek, 24 lutego 2011

Fernando Torres

Wszyscy zadają sobie to pytanie czy Fernando Torres postąpił słusznie odchodząc z FC Liverpoolu do Londyńskiej Chelsea.Większość kibiców Liverpoolu jest zszokowana taka postawą napastnika który był ich ulubieńcem.Czy jego transfer do angielskiego klubu wyjdzie mu na dobre. Zastanawiano się jak Torres odchodził z Atletico Madryt czy sobie poradzi w Premier League jak różniącej się od Ligi Hiszpańskiej jednak młody napastnik udowodnił wszystkim że decyzja o jego przeprowadzce był słuszna. Jak będzie teraz czy znów złote dziecko podjęło dobra decyzję. Od kliku tygodni Fernado Torres przekonywał swoich pracodawców aby nie odrzucali negocjacji z Londyńska Chelsea jednak do ostatniego momentu włodarze byli przeciwni odejścia super napastnika zdobywcy mistrzostwa świata w RPA. Jednak jednoznaczna deklaracja która ukazała się w prasie przekonała iż nie są w stanie zatrzymać go i 31 stycznia przyjęli propozycję od Chelsea za bagatelna kwotę 58 mln euro co jest rekordowym transferem w historii angielskiej Premier League. Co czeka Torresa na Stamford Bridge niewątpliwie ogromna walka o wyjściowa jedenastkę teraz trener Carlo Ancelottie będzie miał w czym wybierać, bo obok Hiszpana w Londynie graja jeszcze Didier Drogba i Nicolas Anelka więc Torres nie będzie miał tak łatwo.


"Jestem bardzo szczęśliwy z powodu mojego transferu, i nie mogę się doczekać, aby pomóc moim nowym kolegom w tym sezonie, i wielu następnych, które mają jeszcze nadejść"
"Grałem z Chelsea wielokrotnie, i były to bardzo ważne mecze, które mam wciąż w pamięci. Wiem, jak wielcy piłkarze tu występują i będę ciężko pracował na swoje miejsce w drużynie. Mam nadzieję, że uda mi się strzelić kilka waznych goli"
"Czułem od zeszłego lata, że muszę uczynić krok naprzód w mojej karierze. Dołączam do drużyny z najwyższego poziomu, nie ma już nic wyżej nad Chelsea. Dołączam do wielkich nazwisk: Terry, Lampard, Drogba, Anelka i mogę być częścią tej wielkiej drużyny."
"Ponadto, Chelsea okazała mi wielki szacunek, działacze pokazali, że naprawdę mnie pragną, a to bardzo ważne, kiedy wiesz, że masz poparcie ludzi w klubie i fanów, którzy zawsze okazywali mi wielki szacunek gdy przyjeżdżałem na Stanford Bridge"

Wygląda na to, że Fernando Torres po swoich wypowiedziach jest zadowolony i krok jaki zrobił wyjdzie na dobre jemu i całemu światu futbolowemu.

czwartek, 17 lutego 2011

LM Arsenal kontra Barcelona.

16 lutego został rozegrany mecz pomiędzy Arsenalem Londyn a FC Barceloną. W pierwszym meczu 1/8 Finału Ligi Mistrzów lepszy okazał się Arsenal oczywiście lepszy pod względem strzelonych bramek. Barcelona podczas tego meczu wymieniła niemal 700 podań,a gospodarze zaledwie 300.Jednak wynik 2:1 został zakończony na korzyść Kanonierów. Pierwsza połowa spotkania należała do graczy Barcelony udokumentował to David Villa w 26 minucie strzelając technicznym strzałem bramkę. Arsenal miał dużo szczęścia szczególnie kiedy to Messi w 15 minucie pomylił się o kilkanaście centymetrów,a następnie w 29 minucie kiedy przegrał pojedynek z polskim golkiperem. W 38 minucie sędzia nie uznał zdobytej bramki przez Messi który dobijając uderzenie Villi był na spalonym jednak jak pokazują wszystkie powtórki iż Messi nie był na pozycji spalonej więc kolejne szczęście po stronie Arsenalu. W drugiej połowie Barcelona raczej starała się długo utrzymywać przy piłce i rezultacie jednak był to błąd. Kanonierzy przyspieszyli tempo gry i nie rezygnowali z walki o zwycięstwo i tak w 78 minucie po pięknym i zaskakującym uderzeniu z ostrego kąta Van Persi zdobywa bramkę. Trener Kanonierów dokonał zmiany wprowadzając do gry Andrieja Arszawina i dał sygnał swojej drużynie aby poszli za ciosem i tak się stało po fantastycznej akcji Nasriego 83 minucie bramkę zdobył Andriej Arszawin. Po końcowym gwizdku uważam że Arsenal za wolę walki i zdeterminowanie zasłużył na zwycięstwo, a Barcelona powinna przeanalizować szczególnie drugą połowę spotkania gdzie gwiazdy nie świeciły i myślały że następne 45 minut będzie tylko formalnością. Jednak nie bez znaczenia jest że aż cztery drużyny angielskie są w 1/8 Finału Ligi Mistrzów.Możemy jednak być już pewni, że w rewanżu czekają nas być może jeszcze większe emocje.

środa, 16 lutego 2011

Pożegnanie Ronaldinho.

Z pewnością przejdzie do historii jako jeden z najwybitniejszych piłkarzy, a to dzięki występom w takich drużynach jak Paris SG, Barcelona i AC Milan.
Swoją karierę na europejskich stadionach rozpoczął 17 stycznia 2001 roku podpisując kontrakt z Paris SG. Ronaldinho reprezentował barwy paryżan przez trzy lata występując w 55 meczach i zdobywając 17 goli w Ligue 1. W 2002 roku został mistrzem świata w Japonii i Korei Południowej. Następnym przystankiem Ronaldinho była wielka Barcelona, klub z Katalonii pozyskał młodego Brazylijczyka za 30 milionów euro choć wcześniej publicznie deklarował że jego marzeniem jest gra w Manchester United ale targu dobił z Barceloną. W Premiera Division spędził pięć kolejnych sezonów rozgrywając 145 meczów i zdobywając 70 goli.
W tym okresie został w 2004 roku najlepszym piłkarzem świata według FIFA, ten tytuł otrzymał także w następnym roku.Mistrzem Hiszpanii został w 2005 i 2006 roku
zdobywając triumf w Lidze Mistrzów. W 2005 roku został zwyciężcą 50 plebiscytu France Football na najlepszego piłkarza klubów europejskich. W 2008 roku Ronaldinho
wraz z drużyną narodową zdobył brązowy medal olimpijski w Pekinie.
W sezonie 2007-08 rozpoczął się jego kryzys, nocne życie i liczne wpadki w mediach zmusiły go do poszukiwania nowego klubu.
I tak latem 2008 roku został piłkarzem Milanu. Transfer opiewał na łączną kwotę 25 milionów euro. W Milanie w sezonie 2008-10 rozegrał 76 spotkań w seria A w których zdobył 20 goli.
Ostatecznie Ronaldinho został najlepiej opłacanym piłkarzem Flamenco i pożegnał się z europejskim futbolem. W europie we wszystkich rozgrywkach ligowych, pucharowych
oraz na szczeblu krajowym i europejskim wystąpił w 376 spotkaniach zdobywając 145 bramek.
Etap europejski zamknął sukcesami, które niewielu zawodników przed nim osiągnęło i uważam że nie wielu osiągnie to po nim.

niedziela, 6 lutego 2011

Podsumowanie okna transferowego w Barclays Premier League

Podsumowanie okna transferowego w Barclays Premier League

Autorem artykułu jest Kopcia



Jak już wiadomo w poniedziałek o północy zostało zamknięte zimowe okno transferowe. Było wiele spekulacji na temat ewentualnych transferów tych największych. Wszyscy patrzyli kogo kupi Arsenal, Chelsea, Manchester United i Manchester City. Teraz czas na małe podsumowanie.

Zacznę od Arsenalu. Ten, jak zwykle niczym ciekawym nie zachwycił swoich kibiców. Kupili, a w zasadzie przyjęli do siebie Ryo Miyaichi, który dołączył do "Kanonierów" na zasadzie wolnego transferu. 18-letni Japończyk grał wcześniej w barwach Chukyodai Chuyko High School. Zobaczymy czy uda mu się pomóc ofensywie Arsenalu, która ostatnio nie spisuje się najlepiej. Natomiast odeszli: Havard Nordtveit do Borussii Monchengladbach za £800,00, Carlos Vela do West Bromwich (wypożyczenie), Jay-Emmanuel Thomas do Cardiff (wypożyczenie), Henri Lansbury do Norwich (wypożyczenie), Kyle Bartley do Rangers (wypożyczenie), Aaron Ramsey do Cardiff (wypożyczenie), Vito Mannone do Hull (wypożyczenie) i Craig Eastmond do Millwall (wypożyczenie).

Kolejnym zespołem jest Chelsea. Wiązanych z nią było wielu zawodników, z resztą jak zawsze. I jak to zwykle bywało większość z nich okazało się tylko plotkami. Tym razem na Stamford Bridge udało się pozyskać Davida Luiza z Benfici za £25 milionów. Oczywiście pozostaje pytanie czy potrzebny jest Chelsea kolejny obrońca. Głęboko bym się nad tym zastanowił. Bosingwa, Terry, Ivanovic i Cole wydają się dość silną formacją obronną. "The Blues" tracą stosunkowo mało bramek, oczywiście jest w tym mała zasługa znakomicie spisującego się w bramce Petra Cecha. Pożyjemy, zobaczymy. Głośnym transferem jest przyjście Fernando Torresa, którego Liverpool odsprzedał londyńskiemu klubowi za £50 milionów. Z tym transferem może i trafili, gdyż po ciężkim okresie, gdzie Chelsea nie mogła się przełamać i strzelać bramek przyda się ktoś, kto wykończy akcję. Ze Stamford Bridge odeszli: Gael Kakuta do Fulham (wypożyczenie), Daniel Sturridge do Boltonu (wypożyczenie), Patrick van Aanholt do Leicester (wypożyczenie) i Jacob Mellis do Barnsley (wypożycznie).

Czas na Manchester United. Tu mamy podobny przypadek jak w Chelsea i Arsenalu. Dużo spekulacji jak w przypadku "The Blues" i mało działania tak jak w "Arsenalu". Na Old Trafford przyszedł Anders Lindegaard z Aalesunds za £3.5 miliona. Czy duński bramkarz szykowany będzie na następce Van der Sara? Nie wiadomo. Pytany o niego były bramkarz "Czerwonych Diabłów", Peter Schmeichel nie jest pewien, czy jego rodak da sobie rade w Anglii. Najwyraźniej Sir Alex Ferguson sądzi inaczej. Myślę podobnie do trenera "Czerwonych Diabłów", ale czas pokaże. Z Manchesteru odeszli: Federico Macheda do Sampdoria (wypożyczenie) i Ben Amos do Oldham (wypożyczenie).

I wreszcie Manchester City. Osobiście zastanawiałem się, kogo i za jaką kosmiczną sumę ściągną do siebie włodarze "The Citizens". Trochę się na nich zawiodłem, bo sprowadzili tylko Edina Dzeko z Wolfsburgu i to za w miarę racjonalne pieniądze. Zapłacili za niego £27 milionów. Czyżby mały kryzys? Nie wiadomo. Wiem tylko, że to nie jest do końca przemyślnay zakup. W końcu mają już u siebie Teveza i Balotelli'ego. Piłkarze, którzy opuścili Manchester City to: Emmanuel Adebayor do Realu Madryt (wypożyczenie), Roque Santa Cruz do Blackburn (wypożyczenie) i Wayne Bridge do West Ham (wypożyczenie).

Można śmiało powiedzieć, że królem, a właściwie królową polowania jest Chelsea, która spośród Wielkiej Czwórki dokonała najlepszych, albo inaczej, najdroższych transferów. Czy to przyniesie zamierzone cele? Mam nadzieje, że tak. Teraz pozostaje nam czekać do końca sezonu i do letniego okna transferowego, gdyż zapowiada się ono bardzo ciekawie.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl